TRAITÉ
( muzyka ) Uniosła kieliszek wypełniony czerwonym winem i upiła odrobinę. Oparła się o kamienną kolumnę, przy której stała, i odwróciła wzrok od okna. Wpatrywała się w nie niemal cały czas, mając złudną nadzieję, że w końcu zobaczy coś innego niż las ciągnący się przez wiele kilometrów od domu, w którym się znajdowała. Spojrzała z obrzydzeniem na butelkę alkoholu stojącą w kącie pokoju i – jakby machinalnie – wzięła z kieliszka kolejny łyk. To się powoli robiło nużące. Odepchnęła się od chłodnego marmuru, czując zimno ogarniające jej ciało, i stanęła przed potężnym kominkiem, który, jak mniemała, miał za zadanie ocieplać wygląd pomieszczenia. W milczeniu wpatrywała się w ogień. Włamała się do Departamentu Tajemnic. Z jednej strony nie była to awykonalna ...